Niezależne forum dla fascynatów dziejami Lezajska
Nie twierdzę że Bereza nie posiada warsztatu naukowego i nie napisał żadnego artykułu z przypisami.
Co do okolic Leżajska to dla mnie książki Garbacza są ciekawszym materiałem poznawczym niż artykuł Berezy, chociaż to akurat on jest zawodowym historykiem. Czekam za to z niecierpliwością na książkę Berezy na temat Piskorowic.
Co do mordowania ludności cywilnej na tym terenie to sam Wołyniak prześcignął w tym „zajęciu” wszystkie ugrupowania ukraińskie razem wzięte.
Co do porozumienia w Siedliskach jeszcze raz powtarzam nie dotyczyło okolic Leżajska i nie miało z tym terenem nic wspólnego? A twierdzenie że po jego zawarciu nastąpiło „Zaprzestania wzajemnych ataków na ludność cywilną na całym terenie walk” nie jest zgodne z prawdą. Przyznaje że użyłeś zwrotu „nastąpiło podobno”.
Offline
ksz napisał:
Janek napisał:
Po pierwsze, nie „Żeleźniaka” (bo to nie był sowiet tylko Ukrainiec) i miał pseudonim Zalizniak.
Sam twierdził przed sądami że jest Słowakiem
I Ty w to uwierzyłeś?Janek napisał:
Po drugie, jakie jego sotnie działały w okolicach Leżajska?.
A trudne pytanie - może i działały, ale bez skutków śmiertelnych. Natomiast wiadomo o zbrodniach jego oddziału na ludności polskiej w Wiązownicy i Rudce (ale czy to są okolice Leżajska?)
Patrząc z Krakowa to może i okolica ale widzę że na szczęście dla Ciebie nie.Janek napisał:
Po trzecie, że był w Piskorowicach „Kornijczuk” nie oznacza że kogoś tam zabił (w odróżnieniu od Wołyniaka).
A kogóż miał zabić w rdzennie ukraińskiej wiosce? On tam ludzi werbował. Którzy to ludzie owszem zlikwidowali leśników i postrzelili ks. Porębę (który jednak był ukrainożercą). Wołyniak owszem zabił tam, a "Kornijczuk" pewnie gdzie indziej. To była wojna, ludzi po prostu mordowano.
Kornijczuk w odróżnieniu od Wołyniaka nie zajmował się mordowaniem, on było od zawierania z Polakami porozumień.
Offline
26.6.1944 r. w kol. Kolonia Polska pow. Leżajsk upowcy uprowadzili z kościoła i zamordowali w lesie w Cieplicach 41-letniego Polaka za http://www.stankiewicze.com/ludobojstwo/1944_4.html
Offline
genek72 napisał:
26.6.1944 r. w kol. Kolonia Polska pow. Leżajsk upowcy uprowadzili z kościoła i zamordowali w lesie w Cieplicach 41-letniego Polaka za http://www.stankiewicze.com/ludobojstwo/1944_4.html
Gdybyś uważniej czytał artykuł Berezy, którego fragmenty mi kiedyś przytaczałeś, albo przeczytał posty powyżej, nie pisałbyś tych wymysłów za Stankiewiczem, który z kolei przepisał je od innego „fachowca”. Jakim sposobem UPA dokonała tego zabójstwa ( 26.06.1944 r.) jeżeli po raz pierwszy pojawiła się w tych stronach w 1945 r.?
Offline
Niestety nie jestem historykiem, ale osoba interesującą sie dziejami ziemi leżajskiej. Szukając materiałów które pozwoliły by mi zrozumieć bezsens mordowania jednych i drugich trafiam na takie strony jak powyższa. Gościu chce pisac o tym książkę wiec wychodzę z założenia że nie nędzie kłamał. Więc przedstawiam to na forum i mam nadzieję że taki ktoś jak Janek skomentuje tą sprawę. Ale bez złości ale łopatologicznie aby wiekszość z nas zrozumiała. Ja do tej pory nie rozumoiem książek zo naszym regionie które piszą o sprawach polsko - ukraińskich. Tak jak wcześniej pisałem : można tam sie jedynie dowiedzieć o mordowaniu Ukraińców przez Polaków a nie odwrotnie. A wiem że było inaczej : min z opowieści starszych osób ( tak zginęła rodzina babki mojej żony)
Dlatego nie ma co fukać ale należy tłumaczyć łopatologicznie
Offline
genek72 napisał:
Niestety nie jestem historykiem, ale osoba interesującą sie dziejami ziemi leżajskiej. Szukając materiałów które pozwoliły by mi zrozumieć bezsens mordowania jednych i drugich trafiam na takie strony jak powyższa. Gościu chce pisac o tym książkę wiec wychodzę z założenia że nie nędzie kłamał. Więc przedstawiam to na forum i mam nadzieję że taki ktoś jak Janek skomentuje tą sprawę. Ale bez złości ale łopatologicznie aby wiekszość z nas zrozumiała. Ja do tej pory nie rozumoiem książek zo naszym regionie które piszą o sprawach polsko - ukraińskich. Tak jak wcześniej pisałem : można tam sie jedynie dowiedzieć o mordowaniu Ukraińców przez Polaków a nie odwrotnie. A wiem że było inaczej : min z opowieści starszych osób ( tak zginęła rodzina babki mojej żony)
Dlatego nie ma co fukać ale należy tłumaczyć łopatologicznie
Odniosłem na wstępie wrażenie, że głównie interesuje Cię poszukiwanie informacji o zabijaniu na Waszym terenie Polaków przez Ukraińców a nie poznanie powodów wzajemnego mordowania się tych tak bliskich sobie z natury narodów. Tytuł jak nadałeś temu wątkowi brzmi mniej więcej tak samo jak: Polskie ludobójstwo na Śląsku w ostatnich miesiącach wojny. Nigdy nie mieszkałem w Waszych okolicach, ale bywałem tam, poznałem wielu ciekawych ludzi, mam fajne wspomnienia z Ibizy a w Legendzie bywam prawie za każdym razem, gdy przyjadę w te strony. Dzięki temu zainteresowałem się historią Waszego regionu i poświeciłem trochę czasu na jej poznanie. Szczególnie zafascynowało mnie wspólne zamieszkiwanie tych ziem przez Polaków, Żydów i Ukraińców. Trudno jest szeroko o tym pisać na forum, bo na ten temat trzeba by napisać książkę. To, co do tej pory się ukazało jest mniej lub bardziej ciekawe, ale naprawdę szerokiego, ciekawego a co najważniejsze bezstronnego ujęcia tego tematu jeszcze nie ma. Jednak wierzę, że kiedyś powszechna wiedza o stosunkach polsko-ukraińskich na tych terenach będzie bliska prawdy, chociaż dzisiaj wydaje się to niemożliwe. Obiecuję, że wrzucę tu kiedyś parę zdań (łopatologicznie) o stosunkach polsko-ukraińskich w okolicach Leżajska.
Offline