Niezależne forum dla fascynatów dziejami Lezajska
A jakich potrzebujesz? Nie wkleje tu tego kwestionariusza, bo nie czuje się uprawiony do dysponowania nim, skoro nawet nie znam stopnia pokrewieństwa. Chodzi o to, ze ten Jan pomylił mi sie z bratem mojego pradziadka, Franciszkiem, który też mieszkał w Wólce Łętowskiej. Wszystko wyszło na jaw jak zobaczyłem, że Jan ma inne imiona rodziców niz mój Julian.
Offline
Ursi napisał:
A jakich potrzebujesz? Nie wkleje tu tego kwestionariusza, bo nie czuje się uprawiony do dysponowania nim, skoro nawet nie znam stopnia pokrewieństwa. Chodzi o to, ze ten Jan pomylił mi sie z bratem mojego pradziadka, Franciszkiem, który też mieszkał w Wólce Łętowskiej. Wszystko wyszło na jaw jak zobaczyłem, że Jan ma inne imiona rodziców niz mój Julian.
Jak napisałem wcześniej Jan był w tym samym pułku co mój dziadek, i jak twierdzisz pochodził z Wólki to chciałbym Go umieścic na naszej liście. Ale potrzebuję inf. do biogramu. Również o Franciszku
Offline
O Franciszku nie mam nic oprócz dat śmierci i urodzin.
Biogram Jana Kułacza opracuję w wolnej chwili.
Pozdrawiam
Sławko
Ostatnio edytowany przez Ursi (2020-05-10 08:47:23)
Offline
W ostatnim Kurierze Powiatowym napisano że Kazimierz Piziak dostał Virtuti Militari. Na zdjęciu w gazecie nie widac tego odznaczenia, a z informacji z innych źródeł wiadomo mi że :"Z publikacji autorstwa Ryszarda Rybki i Kamila Stepana „Rocznik Oficerski 1939”, Kraków 2006, Księgarnia Akademicka, wynika, że
kapitan Kazimierz Józef Piziak ( ur. 23.02.1893) był odznaczony:
• Krzyżem Niepodległości,
• Krzyżem Walecznych,
• Srebrnym Krzyżem Zasługi.
Brak w niej natomiast informacji (stan na na dzień 23.03.1939) o odznaczeniu orderem Virtuti Militari."
I tu urodził się wLeżajku Kazimierz i dwa lata później także ( ale z innych rodziców)
PS
W indeksie książki "Order Virtuti Militari 1792-1945" Krzysztofa Filipowa nie jest wymieniony Kazimierz Piziak jako udekorowany tym orderem wojskowym.
Offline
No tak, ja też tam nie widzę VM...
Offline
Centralne Archiwum Wojskowe przysłało mi kserokopie dokumentów na nazwisko Jan Kuczek, które przepisałam i załączam tutaj.
Dokumenty mówią, że zginął w Nowosiółkach. Znalazłam je na mapie w okolicach Mińska. Tak więc Jan nie zginął, jak rodzinna fama głosi, koło Kijowa.
Wniosek na odznaczenie orderem „Virtuti Militari”
Dyneburg, dnia 15 marca 1920 r
Stopień: (podporucznik) Kapitan mianowany
Imię i nazwisko: Kuczek Jan
Szczegółowy opis czynu:
W okresie walk o Wilno w dniu 19 kwietnia 1920 r. Kompania 10-ta zajmuje linie poprzez ul. Św. Ignacego, Wileńską, Trocką i Niemiecką, zluzowawszy w nocy pułk kaw. Wilno po zajęciu go impetem i rozmachem kawaleryjskim utrzymać należało oraz rozszerzyć stan posiadania.
Dnia 20 rano po zbadaniu sytuacji ppor.Kuczek na czele18 ludzi rozpoczyna samorzutnie atak, wychodząc z ul. Św. Ignacego. Rozmach i bezprzykładna brawura z jaką wypda z zaułków ulicznych zaskakuje w pierwszej chwili bolszewików z czego korzysta rozpędzając ich oddziały, które pospiesznie cofać się poczynają. W początkach zaraz ataku zdobywa 2 karabiny maszynowe, wybijając własnoręcznie obsługę. Siiła ataku,rozpęd i błyskawiczna szybkość sprawiają, że w pierwszym dniu walki dociera do ul. Świętojańskiej. Czynem swym sprawia, że cała linia, porwana jego bezprzykładnym męstwem rusza naprzód – i tak z lewej strony reszta kompanii , z prawej sąsiednia kompania 9-ta. Akcja rozpoczęta przez ppor. Kuczka zadecydowała o wzięciu miasta w tak krótkim czasie. Nigdy niezmordowany zajmuje jedną ulicę po drugiej, zawsze na przedzie, mężnie staje w każdej sytuacji. Zołnierz pierwszy raz udział w walce biorący i to w walce ulicznej, rekrut, porwany zostaje bezprzykładnym wprost bohaterstwem ppor. Kuczka -- idzie też za nim ślepo, ufając mu bezwzględnie. W niektórych ulicach zdobywać było trzeba poszczególne domy, obsadzone licznymi karabinami maszynowymi – lecz i to nie powstrzymuje Kuczka – nie zastanawia się na moment, lecz pędem skacze przez okno do wnętrza, granatami ręcznymi rozbija nieprzyjaciela i w ten sposób zdobywa kamienicę po kamienicy. W pewnym momencie wysforowawszy się zbytnio wraz z jednym żołnierzem obskoczony zostaje przez cofające się bandy bolszewickie – chwila krytyczna, mogąca życie kosztować. Nie przeraża go to jednak – ostatni granat jaki posiada rzuca w tę kupę, która pierzcha w panicznym strachu.
Pogarda śmierci, przytomność umysłu ratuje go we wszystkich sytuacjach a zachowanie się jego w boju budzi zachwyt żołnierza.
Naoczni Swiadkowie: Ppor Racz, Ppor. Pawlik
Wniosek na stopień orderu: Krzyż Srebrny V Klasy
Opinia Dowódcy Plutonu Kpt. Młynarskiego: Żołnierz pierwszorzędnej wartości bojowej, pełen rozmachu i nadzwyczajnej brawury, jakim oficer w boju być winien! Od 1914 przechodzi z 1 Brygadą Legionów wszystkie walki. Po rozwiązaniu tejże, wraz z innymi idzie na front włoski, by tam dzierżyć wysoko honor żołnierza polskiego. Po upadku Austrii wraca do kraju wstępując z powrotem w szeregi polskie. Czynami swymi niecodziennymi wzbudza podziw i uznanie przełożonych.
Ostatnio edytowany przez monika17 (2014-08-06 15:42:11)
Offline
Józef Ejczun urodził się 24 maja 1894 roku w Januszewicach na Litwie Kowieńskiej. Ojciec Apolinary, matka Anna Kowalewska. Ożenił się z Ukrainką Wańczykówną prawdopodobnie c. Bazylego i Emilii. Mieszkał w Leżajsku razem ze szwagrem Michałem Wańczykiem.
Józefowi Ejczunowi został mu nadany dekretem NW nr 14409/VM z 20.11.1922 r., Order Virtuti Militari 5 kl. nr 5852.
Michał Józef Wańczyk ur w 1903 r był policjantem, mgr filozofii UJ, został zamordowany w Charkowie, więc pewnie też został odznaczony Orderem VM 5 kl.?
15 VI 2012 został posadzony w 100-lecie LO- Dąb Katyński przed budynkiem LO od strony ul Skłodowskiej
Sylwetki Leżajszczan
http://lezajskiebiogramy.blogspot.com/2 … jozef.html
Ostatnio edytowany przez aord (2013-12-08 01:05:58)
Offline
Offline