Niezależne forum dla fascynatów dziejami Lezajska
spotkałem dziś na ulicy pana , którego nazwiska niestety nie pamiętam (być może nawet się nie przedstawiał ) zagadnąłem go o wille Bolesław na ulicy T. Michałka przy okazji opowiedział mi kilka historii na temat klasztoru. Między innymi o ostrzale artyleryjskim wojsk Armii Czerwonej ,podobno za każdym razem gdy ustawiali przyrządy celownicze na klasztor widzieli Panią , która nie pozwalała im strzelać . Po wejściu do bazyliki dowódca tych wojsk rozpoznał tą Panią w obrazie Matki Boskiej Leżajskiej.(ktoś zna tą historie )
i teraz mój pomysł może warto by spisać lub nagrać takie opowieści ludzi z Leżajska dla potomnych jak ktoś się na to pisze to proszę o info na priw
Offline
Ta akurat opowieść ma swoje regionalne odmiany, słowem: jest bardzo popularna. To samo miało się dziać w czasie bitwy pod Limanową chociażby...
Chyba lepiej żeby kto może skupiał się na odkrywaniu/dokumentowaniu faktów.
Ostatnio edytowany przez Ursi (2014-10-09 08:03:18)
Offline