historia le¿ajska

Niezale¿ne forum dla fascynatów dziejami Lezajska

  • Nie jesteÅ› zalogowany.
  • Polecamy: Komputery

#1 2009-05-28 16:50:08

genek72

Administrator

7248598
Zarejestrowany: 2009-04-18
Posty: 1137
Punktów :   

Pacyfikacja Le¿ajska

W zwi±zku z rocznic± link do artyku³u p. Urbañskiego http://ulas2.republika.pl/pacyfikacja.h … 20okupacja
Z wieloma tezami sie nie zgadzam ale i tak to lepsze niz art. w Almanachu

Offline

 

#2 2009-05-28 18:07:40

perf

U¿ytkownik

Zarejestrowany: 2009-05-17
Posty: 109
Punktów :   

Re: Pacyfikacja Le¿ajska

Genek72 - nie daj siê prosiæ   pisz co jest nie tak wed³ug Ciebie

Ostatnio edytowany przez perf (2009-05-28 18:07:51)

Offline

 

#3 2009-05-29 13:00:19

genek72

Administrator

7248598
Zarejestrowany: 2009-04-18
Posty: 1137
Punktów :   

Re: Pacyfikacja Le¿ajska

Na temat pocz±tków konspiracji na Lezajszczy¿nie dyskutowaæ w tym miejscu nie mam ochoty ani zamiaru. S± inne publikacje opowiadaj±ce lepiej ni¿ Urbañski o tych czasach.
„Nieub³agany czas wykrusza ¶wiadków. Zaciera w ich pamiêci fakty zdarzeñ, ale spotyka siê i takich, którzy nie¶wiadomie a mo¿e z premedytacj± a mo¿e i celowo przypisuj± sobie prze¿ycia, które tylko w ich mniemaniu pozwoli³y im otrzeæ siê o konspiracjê, spo³eczne zaanga¿owanie i bohaterstwo. W ró¿nych publikacjach spotka³em relacje i zeznania ¶wiadków, które po rozpoznaniu i konfrontacji musz± byæ odrzucone jako niezgodne z prawd” I tu z autorem zgadzam siê ca³kowicie. Niektórzy z premedytacja pisz± nieprawdê aby siê kreowaæ na specjalistów i siê wybielaæ.
„W pacyfikacji zginêli nie tylko cz³onkowie podziemia w wyniku zdrady ale i wielu innych z osobistych porachunków i donosów wszelkich mêtów, które znalaz³y wspólny jêzyk z okupantem. Starsze pokolenie pamiêta ich twarze, nazwiska i zdarzenia z ich udzia³em.” Panie Urbañski jak Pan wie o takich osobach to niech napisze a nie glêdzi o prawdzie historycznej. „W¶ród wielu paradoksów naszego ¿ycia jeden sk³ania do refleksji. Po tych samych le¿ajskich ulicach udaj±c, ¿e nic o sobie nie wiedz±, chodz± wnukowie ofiar i prze¶ladowców.”  Udaj±c... hm jaki wp³yw na  wspó³czesnych ludzi maj± dokonania ich dziadków? Co ma piernik do wiatraka?. Czy rodzina Mirka (czy innych) powinna byæ poddana ostracyzmowi? BZDURA
„Z polskiej grupy narodowo¶ciowej poza nawias spo³eczny zostali wyrzuceni wszyscy, ci którzy znale¼li siê w¶ród szpicli, konfidentów, prostytutek itp. Nie ponie¶li oni zas³u¿onej kary bo czym by³o ogolenie kilku g³ów „panienek" lub zbicie kilku ty³ków i likwidacja jednego agenta Kazimierza Trybki.” Nie rozumiem kto mia³ karaæ: AK ? Przecie¿ wszystkie takie rzecz musia³y byæ robione dopiero po wyroku s±dowym. Po wojnie dziwnym trafem nowe w³adze równie¿ nie kwapi³y siê ukarania winnych. To przecie¿ komunistyczna w³adza opiera³a siê na takich typach jak synowie Volksdeutscha Adolfa Keipra po wojnie oficerowie ¶ledczy w PUBP w Bielsku Bia³ej. I równie¿ po wojnie okaza³o siê za ww Adolf Keiper to nie zdrajca ale ...zas³u¿ony cz³onek KPP od 1933. Szpiclem   gestapo by³ równie¿ I powojenny sekr. PPR w Le¿ajskubn
„Okupant po stracie swego wspó³pracownika K. Trybki, uaktywni³ s³u¿by wywiadowcze i skutecznym uderzeniem chcia³ zlikwidowaæ powsta³e zagro¿enie. Konspiracja, po z³udnym zwyciêstwie jakim by³a likwidacja kolaboranta zap³aci³a najwy¿sz± cenê. Jakiekolwiek usprawiedliwienia czy krytyki s± dzi¶ zbyteczne. Pozostaje natomiast wiele pytañ a w¶ród nich: jak oceni historia konspiracyjn± dzia³alno¶æ le¿ajskiego dowództwa AK zaaresztowanego w najprostszy sposób. Zostali przecie¿ zaskoczeni przez okupanta we w³asnych domach.” A gdzie mieli by¶ ? Specjalnie podkre¶li³em bo to siê w pale nie mie¶ci.
„26 maja nie bez znaczenia by³ wyjazd w tym dniu wiêkszo¶ci niemieckiego garnizonu wojskowego stacjonuj±cego w Le¿ajsku.” Jaki garnizon: w Le¿ajsku na sta³e by³y  posterunki policji polskiej i ukraiñskiej, ¿andarmerii, punkt obserwacyjny- Stützpunkt Luftwaffe
„Akcja pacyfikacyjna przeprowadzona zosta³a si³ami oko³o 2000 ¿o³nierzy Wehrmachtu ze 154 dywizji gen. por. Friedricha Altrichtera” Równie¿ 174, oddzia³y Ostlegionu, Waffen SS, Gestapo (równie¿ ze St. Woli)
„Ponadto stwierdzono udzia³ w pacyfikacji jednostki kawalerii licz±cej 120 - 150 koni” Na podstawie czego takie stwierdzenie bo ja przypisów do tego nie widzia³em.
„Do budynku s±du, gdzie urzêdowa³o dowództwo akcji, doprowadzano wszystkich zatrzymanych na podstawie sporz±dzonych list,...” Interesuj± mnie te listy. Wiadomo ¿e by³y ale czy siê zachowa³y. Ta sprawa mnie interesuje. Mo¿e kto¶ wie...
„Nie znane s± do dzi¶ przyczyny ominiêcia kilku domów w ró¿nych czê¶ciach miasta i nie kontrolowania ich mieszkañców”. J.w. £atwo rzucaæ kalumnie ale trudniej je udowodniæ.
„bowiem decyzje zapada³y za zas³on± wykonan± z szarego koca, która ukrywa³a sprawcê tragedii mieszkañców Le¿ajska. By³ nim Walerian Mieczys³aw Mirek s. Jana, zdrajca kolegów, znajomych, wspó³obywateli, narodu, w³asnego ojca, który te¿ zgin±³ z r±k tych, którym s³u¿y³ syn. Wystarczy³y cztery palce u podniesionej rêki, aby w umówiony sposób, stoj±cego rzekomo przed s±dem skazaæ na ¶mieræ, obóz lub lochy jaros³awskiego Gestapo. Ka¿dy doprowadzony przed oblicze komisji, czêsto wcze¶niej pobity a przynajmniej zel¿ony, po wymienieniu swojego nazwiska zosta³ zakwalifikowany przez osobnika znajduj±cego siê za zas³on±. Dla porz±dku, niewiasta, uczestniczka komisji, wypisywa³a kartkê z numerem 1 do 4, któr± wrêczano dy¿uruj±cym ¿andarmom. Ci, na ich podstawie, odprowadzali „zas±dzonych" do odpowiednich cel wiêziennych. Tajemnica znaków podawanych przez osobnika za zas³on± zosta³a rozpoznana. Jeden palec - wolno¶æ, dwa palce - obóz, trzy palce -¶mieræ, cztery palce - do dyspozycji Gestapo. Os±du dokonywa³a te¿ komisja wg w³asnego uznania, czêsto na podstawie uprzednich zaleceñ i sugestii otrzymywanych ze strony innych osób lub urzêdów.”. Czy zasiadanie tam Mirka nie jest jednym z mitów powtarzanych po wojnie. Czy na pewno podczas pacyfikacji by³ w Le¿ajsku? Przecie¿ nie musia³- listy ofiar sporz±dzi³ wcze¶niej.
„Miêdzy skarp± wzgórza zamkowego a plutonem egzekucyjnym znale¼li siê skazani. Ustawieni twarz± do oprawców, bohaterscy, bez p³aczu, spazmów i jakichkolwiek gestów czy pró¶b o   darowanie   Â¿ycia.  Dowódca  plutonu  egzekucyjnego  czyta kilkuwyrazow± formu³kê. Pierwsza salwa po³±czy³a siê z okrzykiem T. Niziñskiego „bracia, giniemy za Polskê!".” Hm jeden jeszcze mit. Przecie¿ w pobli¿u miejsca egzekucji nikogo nie by³o. Niemcy dok³adnie przeszukali teren. Zreszt± p. Jedynacka wspomina o innym okrzyku. Ale jej tam równie¿ nie by³o.
„W pierwsz± rocznicê pacyfikacji, jeszcze pod okupacj± na miejscu straceñ kolorowym kobiercem zakwit³y ³±kowe kwiaty. W¶ród nich, tam gdzie le¿eli pomordowani, nieznane rêce po³o¿y³y maleñk± bia³o-czerwon± chor±giewkê, które zdaje siê szepta³a: „Niech siê Polska przy¶ni Tobie".” Jw. Piêkne ale nie prawdziwe
„  Mieczys³aw Walerian Mirek urodzi³ siê 2 pa¼dziernika 1910r. w Le¿ajsku, syn Jana Mirka z Grzêski k/Przeworska i Marianny Bronis³awy Podgórskiej z Le¿ajska.” Hm pisz±c tak± informacje to lepiej sprawdziæ. Mieczys³aw Walerian Mirek ur. siê 9 listopada a nie 9 pa¿dziernika
„Po roku 1942, w czasie okupacji pos³ugiwa³ siê równie¿ dokumentami o nazwisku Marian Wi¶niewski z Sanoka i Marian Miechowski z Miechowa.” HM a to sk±d? Inni twierdz± ze pos³ugiwa³ siê jedynie papierami na Mariana Makowskiego obywatela USA.
„Je¿eli „Podziemie" rozpozna³o wcze¶niej jego dwulicowo¶æ, to niekonsekwencja w postêpowaniu w takich przypadkach musia³a byæ przyczyn± tego co spo³eczeñstwo prze¿y³o. T³umaczenie, ¿e jego likwidacja przynios³aby wiêksze konsekwencje ni¿ pacyfikacja wydaj± siê byæ mocno przesadzone”. Tak wywiad wiedzia³ o jego wspó³pracy (lub lepiej podejrzewa³ go) z Niemcami. Jednak  podejrzenia to ma³o. Jak pisa³em wy¿ej podczas okupacji istnia³y s±dy podziemne które tak ³atwo wyroków ¶mierci nie podpisywa³y. Co do likwidacji „Matrosa” to próbowano to zrobiæ 21 maja. Wtedy jedna grupa wykona³a wyrok na Trybce a druga mia³a to zrobiæ na Mirce. Jednak on wcze¶niej domy¶li³ siê ¿e wpad³ i trzy tygodnie przed pierwsze uciek³ do siedziby gestapo a pó¼niej wyjecha³ do Lwowa. Dlatego najprawdopodobniej podczas pacyfikacji go nie by³o w Le¿ajku. A po pacyfikacji:  to chyba p. Bereziewicz opisa³ Pacyfikacjê Woli Zarczyckiej. Wiec niech wspomni co siê sta³o z in¿ynierami ze St. Woli , gdy zastrzelono jednego ze sprawców pacyfikacji
„Rozpatrywano równie¿ mo¿liwo¶æ jego likwidacji np.:
- w czasie podró¿y do Jaros³awia (w lesie k. Tryñczy) ale propozycja ta zosta³a odrzucona, z uwagi na mo¿liwo¶æ ustalenia przez Gestapo ¶wiadków jego likwidacji.
- w czasie pobytu w lokalu le¿ajskiej jajczarni (do której czêsto przychodzi³)   gdzie miano go og³uszyæ ciê¿arkiem wagowym i wywie¼æ w uprzednio przygotowanej skrzyni,
-    podjêto te¿ próbê wykonania wyroku ¶mierci w prywatnym mieszkaniu, lecz grupa likwidacyjna zasta³a w domu Niemców i nierozpoznana wycofa³a siê z akcji (relacja Ernesta Wodeckiego ps. „Szpak" opowiedziana przez Boles³awa Czy¿a).” We wspomnieniach opublikowanych w wyd. broszurkowym Boles³aw Czy¿ nic nie wspomina o rozmowie ze Szpakiem
-    Zreszt± patrz jw. Równie¿ nie wydaje mi siê aby major Szpak rozmawia³ o takich sprawach z p. Czy¿em przecie¿  by³a konspiracja
I to na razie tyle pytañ.

Offline

 

#4 2009-05-29 16:45:44

 ksz

U¿ytkownik

SkÄ…d: i tu i tam
Zarejestrowany: 2009-04-24
Posty: 331
Punktów :   

Re: Pacyfikacja Le¿ajska

genek72 napisał:

Szpiclem   gestapo by³ równie¿ I powojenny sekr. PPR w Le¿ajskubn

ale dlaczego bn - bez nazwisk?
Znaczy siê pierwszy powojenny I sekretarz PPR Ignacy Marcinkowski. Czy siê mylê?

Offline

 

#5 2009-05-29 17:32:20

genek72

Administrator

7248598
Zarejestrowany: 2009-04-18
Posty: 1137
Punktów :   

Re: Pacyfikacja Le¿ajska

Niestety na to pytanie najlepiej odpowiedzia³by P. Ulas :-). S± to rzeczy ze wspomnieñ i poda³em je w takiej formirejak wystêpuj±

Offline

 

#6 2011-11-16 11:32:57

genek72

Administrator

7248598
Zarejestrowany: 2009-04-18
Posty: 1137
Punktów :   

Re: Pacyfikacja Le¿ajska

Co do jeszcze tekstu p. Ulasa to wymieniony u niego pod numerem 24 Micha³ £UCZAK mia³ na nazwisko £USZCZAK.  Taka ma³a literówka ale dla rodziny to chyba wa¿ne. W wersji drukowanej jest ten sam b³±d. Choæ w Ksiêdze Cmentarnej jest poprawne nazwisko.

Offline

 

#7 2012-02-04 23:43:31

Plumer

U¿ytkownik

Zarejestrowany: 2011-07-07
Posty: 99
Punktów :   

Re: Pacyfikacja Le¿ajska

Do tego co wy¿ej napisa³ Genek chcia³bym dorzuciæ kilka refleksji nad tekstem J. U. Urbañskiego.
Autor na wstêpie pisze:

W¶ród wielu paradoksów naszego ¿ycia jeden sk³ania do refleksji. Po tych samych le¿ajskich ulicach udaj±c, ¿e nic o sobie nie wiedz±, chodz± wnukowie ofiar i prze¶ladowców.(str. 7)

Zgadzam siê w zupe³no¶ci z Genkiem, ¿e to nie jest ¿aden paradoks a raczej naturalna kolej rzeczy i raczej nic w tym fakcie nie ma paradoksalnego. Paradoksem by³o natomiast, ¿e zaraz po wojnie (i trochê d³u¿ej), po tych samych ulicach (nie tylko le¿ajskich), przez dziesiêciolecia chodzi³y ofiary i ich oprawcy, i co wiêcej to oprawcy byli uznawani w majestacie prawa za praworz±dnych obywateli o ich ofiary nazywano bandytami.

21 maja zlikwidowano w lesie k/Stojad³a gro¼nego konfidenta K. Trybkê. Mimo wielokrotnych ostrze¿eñ nie   zaprzesta³   kolaboranckiej   dzia³alno¶ci.   Przed wykonaniem wyroku przyzna³ siê z kim wspó³pracowa³ i co robi³, licz±c na darowanie ¿ycia.(str. 12-13)

Autor nie doda³ tylko jednego istotnego szczegó³u (mo¿e o tym nie wiedzia³). Przed ¶mierci± konfident poda³ nazwiska wspó³pracowników ale nie wymieni³ nazwiska Mirka. A to ma kluczowe znaczenie, gdy¿ na podstawie takiego zeznania mo¿na by³o skierowaæ sprawê do WSS (Wojskowego S±du Specjalnego) o wydanie wyroku skazuj±cego. Jak podkre¶la³ wcze¶niej Genek nie mo¿na by³o kierowaæ siê tylko przypuszczeniami i bez wyroku s±dowego likwidowaæ ludzi, w szczególno¶ci narodowo¶ci polskiej. Wiem, ¿e niektórym osobom siê to nie mie¶ci w „pale” ale Pañstwo Podziemne w czasie II wojny by³o Pañstwem Prawa.

Podobno wiedziano, ¿e sytuacja dla cz³onków konspiracji by³a bardzo gro¼na a mimo tego, nie doceniano sprytu Gestapo, wierz±c w szczê¶cie i przeznaczenie (str. 13)

Sk±d Autor czerpie swoj± wiedzê na ten temat. Sk±d informacja, ¿e dowództwo AK w Le¿ajsku bagatelizowa³o zagro¿enie ze strony Gestapo. Wrêcz przeciwnie w kwietniu 1943 wybudowano kryjówkê dla dowódcy Rudolfa Jaszowskiego. Na pocz±tku maja 1943 wydano rozkaz zatrzymania do przes³uchania Waleriana Mirka, jednak¿e wtedy „zapad³” siê on ju¿ pod ziemie (prawdopodobnie by³ pod bezpo¶redni± opiek± gestapo). Ostrze¿ono wszystkich, którzy mieli bezpo¶rednie kontakty z Mirkiem o zagro¿eniu. Problem jak zwykle polega „tylko” a mo¿e „a¿” na przewidzeniu momentu uderzenia wroga. Wtedy tj. w maju nikt siê nie spodziewa³, ¿e nast±pi ono tak szybko.

Pacyfikacja Le¿ajska, zosta³a przez okupanta w najwiêkszej tajemnicy, bardzo dok³adnie przygotowana i zorganizowana, ale mimo tego kilka dni wcze¶niej powtarzane ju¿ by³y dyskretne informacje o rzekomych przygotowaniach do wiêkszych aresztowañ. Informacje te chyba znowu zbagatelizowano, tym bardziej, ¿e wiedziano ju¿ o podobnych akcjach w najbli¿szym s±siedztwie gdy¿ np. 7 maja w skali nieporównywalnej do Le¿ajska spacyfikowano poblisk± Giedlarowê i 8 maja Przewrotne. A przecie¿ cz³onkowie ruchu oporu dysponowali dok³adniejsz± informacj± ani¿eli przeciêtni obywatele.(str. 13)

No to co wypisuje tu J. Urbañski po prostu nie wytrzymuje krytyki. Je¿eli autor wiedzia³ o tym z „dyskretnych informacji” kilka dni wcze¶niej to dlaczego nie poinformowa³ o tym kogokolwiek? A mo¿e poinformowa³? To niech powie kogo i kto zbagatelizowa³. A niby jakie przes³anki wskazywa³y na to, ¿e przeprowadzona w dniu 7 maja 1943, stosunkowo ³agodna, pacyfikacja Giedlarowej, jest zwiastunem pacyfikacji Le¿ajska? Autor w tym czasie zdaje siê niewiele wiedzia³ na temat konspiracji.

W otrzymanych przedakcyjnych instrukcjach mieli wy³apaæ niebezpiecznych bandytów i ludzi ukrywaj±cych siê przed robotami przymusowymi w Rzeszy.(str. 16)

Sk±d Autor to wie, nie podaje ¿adnych ¼róde³, ¿adnych przypisów. Autor usi³uje sprawiæ wra¿enie znawcy nie tylko struktur konspiracyjnych ale te¿ jednostek niemieckich bior±cych udzia³ w pacyfikacji. Tylko, ¿e nie by³ ani cz³onkiem konspiracji ani ¿o³nierzem Wehrmachtu, nie przytacza te¿ ¼róde³, z których czerpie powy¿sze informacje.

St±d wracali ju¿ z przeznaczeniem do poszczególnych wiêziennych cel. Stó³, przy którym zasiada³a komisja w sk³adzie 4 -5 gestapowców i jedna niewiasta mia³ stanowiæ kamuflarz, bowiem decyzje zapada³y za zas³on± wykonan± z szarego koca, która ukrywa³a sprawcê tragedii mieszkañców Le¿ajska.
By³ nim Walerian Mieczys³aw Mirek s. Jana, zdrajca kolegów, znajomych, wspó³obywateli, narodu, w³asnego ojca, który te¿ zgin±³ z r±k tych, którym s³u¿y³ syn.(str. 18)

Decyzje zapada³y za zas³on±? Hipotetycznie gdyby tam rzeczywi¶cie by³ Mirek to on mia³by decydowaæ o losach zatrzymanych? A nie funkcjonariusze jaros³awskiego Gestapo? Naprawdê kto¶ mo¿e  w to uwierzyæ? Przecie¿ Mirek sporz±dzi³ im listy wczesniej a pó¼niej nikt o zdanie go nie pyta³, decydowali Niemcy.
Ponadto sk±d wiadomo, ¿e by³ zdrajc± w³asnego ojca? Je¿eli autor ma na to dowody niech je opublikuje.

Tajemnica znaków podawanych przez osobnika za zas³on± zosta³a rozpoznana. Jeden palec - wolno¶æ, dwa palce - obóz, trzy palce -¶mieræ, cztery palce - do dyspozycji Gestapo.(str. 18)

Ciekawe kiedy to ta tajemnica zosta³a rozpoznana. Czy przypadkiem nie grubo po wojnie zrodzi³y siê ró¿ne mity na ten temat. Ciekawe, ¿e rzekoma sprawa wyroków ferowanych zza zas³ony przez Mirka pojawia siê w relacjach niektórych ¶wiadków grubo po wojnie. I co ciekawsze Pani Helena Jaszowska w ¿adnym swoim grypsie nie wspomina o tej sprawie. Pisze jedynie, ¿e przebieg ¶ledztwa i informacje posiadane przez Gestapo wskazuj± jednoznacznie na Mirka.

Os±du dokonywa³a te¿ komisja wg w³asnego uznania, czêsto na podstawie uprzednich zaleceñ i sugestii otrzymywanych ze strony innych osób lub urzêdów. (str.18)

Je¿eli kto¶ jest w stanie wyja¶niæ mi na jakiej podstawie wydawano faktycznie wyroki zgodnie z powy¿sz± informacj± to bardzo proszê. Najpierw próbuje siê sugerowaæ, ¿e o wszystkim decydowa³ Mirek ukryty za zas³on±, a tutaj jest napisane co¶ o zaleceniach i sugestiach innych osób (jakich?) lub urzêdów (?!).

Teraz przyjrzyjmy siê przytoczonym zeznaniom niektórych ¶wiadków.

Stanis³aw Bia³kowski

Po wej¶ciu na salê w której przy stole siedzieli gestapowcy, Zbigniew Bu¶ zosta³ uderzony w twarz za rzekome rozgl±danie siê po pokoju. Ja mimo tego dyskretnie rozgl±da³em siê. Po lewej stronie, spod zas³ony z szarego koca widzia³em i pozna³em wi¶niowe buty Waleriana Mirka. Walerek Mirek przychodzi³ do jajczarni w której pracowa³em. Dlatego pozna³em jego charakterystyczne szyte buty. (str. 47)

Zeznanie pochodzi z 1981 roku wtedy  ju¿ znane by³y personalia zdrajcy. Z ca³ym szacunkiem po butach to mo¿na poznaæ  markê producenta a nie ich w³a¶ciciela. Taki argument przedstawiony przed s±dem (tak¿e WSS) nie móg³by byæ podstaw± do wydania wyroku skazuj±cego.

Boles³aw Czy¿

W czerwcu 1943 r. na dworcu kolejowym w Chyrowie spotka³em znajomego Waleriana Mirka z Le¿ajska jad±cego do Starzawy. W trakcie rozmowy powiedzia³ mi, ¿e bêdzie pracowa³ w Ligenschafcie (Zarz±d Maj±tków Rolnych). Zaproponowa³em mu aby mnie odwiedzi³ w administrowanym maj±tku. Za dwa dni przyjecha³ na maj±tek. Przebywa³ u mnie oko³o tygodnia t³umacz±c, ¿e ukrywa siê pod przybranym nazwiskiem Wi¶niowski, z uwagi na straszn± masakrê ludno¶ci w czasie pacyfikacji Le¿ajska.(str. 48-49)

Czy to nie dziwne, ¿e ¶wiadek w czerwcu 1943 nic nie wiedzia³, ¿e Mirek by³ sprawca pacyfikacji w Le¿ajsku a przecie¿ rzekomo co najmniej dwie osoby go rozpozna³y w tym jedna po butach.

O akcji pacyfikacyjnej wiedzieli¶my i znali¶my jej przebieg nie znaj±c przyczyn.(str. 49)

No w³a¶nie o pacyfikacji wiedzieli ale o Mirku nie. O czym to ¶wiadczy?

S±siedni maj±tek OO. Jezuitów prowadzi³ zakonnik o. Wincenty Moszkowicz z którym utrzymywa³em kontakty. Pewnego dnia przedstawi³em mu Waleriana Mirka jako cz³owieka z Le¿ajska, który siê tutaj ukrywa. Kilka dni pó¼niej, kiedy sta³em z Walerianem Mirkiem na dziedziñcu maj±tku podszed³ do nas w/w zakonnik. Poinformowa³ mnie, ¿e bêd±c s³u¿bowo w Ligenschafcie jego kierownik Niemiec Schtaufer powiedzia³ mu w tajemnicy, ¿e na naszym terenie jest „szpicel" z powiatu jaros³awskiego, który tutaj stara siê o pracê bo na jego terenie pali mu siê grunt pod nogami. Na drugi dzieñ Mirek postanowi³ wyjechaæ do Dobromila rzekomo w sprawie pracy.(str. 49)

I co ani ów zakonnik ani ¶wiadek nie skojarzyli wówczas tej informacji z Mirkiem. Czy to nie dziwne?

W wagonie zakonnik spotyka znajomego i gestem twarzy wskazuje mu Mirka prosz±c o obserwacjê co bêdzie robi³ w Dobromilu. Mirek prosto ze stacji udaje siê do siedziby Gestapo. Na nastêpny dzieñ Gestapo aresztuje zakonnika i w czasie przes³uchania zmusza go do przyznania siê, ¿e wiadomo¶æ otrzyma³ od Schtaufera. Kiedy szef Gestapo jedzie po Schtaufera, drugi gestapowiec w miêdzyczasie wypuszcza z wiêzienia zakonnika. Przyczyna takiego postêpowania nie jest znana s± tylko przypuszczenia. Po po³udniu na maj±tek wraca Mirek. Przenocowa³ i wcze¶nie rano wyszed³ do poci±gu.(str. 49-50)

Czy to oznacza, ¿e ¶wiadek by³ kompletnym ignorantem?

W pewnej chwili przes³uchuj±cy mnie ¿andarm mówi: „maj± takich porz±dnych ludzi jak Mirek, który im wszystko powiedzia³, a ty bandyto nie chcesz mówiæ".(str. 50)

¦wiadek opowiedzia³ to po blisko 40 latach. Przecie¿ po takiej informacji nie mia³by najmniejszych szans by wyj¶æ ¿ywym z ca³ej opresji. No chyba, ¿e przyjmiemy za³o¿enie, i¿ Niemcy to debile. Jednak co¶ mi siê wydaje, ¿e Autor publikacji ma inne zdanie. Za imbecyli uwa¿a ludzi z konspiracji. Czytaj±c tak± relacjê rzeczywi¶cie mo¿na odnie¶æ takie wra¿enie.

I na koniec co¶ co nie mie¶ci mi siê w g³owie a mo¿e ¼le rozumiem ten fragment relacji.

Zygmunt Gromaczkiewicz

Po spisaniu moich personalii, chodz±cy stale po sali gestapowiec Doppke (znany osobi¶cie, widywa³em go czêsto gdy wieczorami spacerowa³ z Walerianem Mirkiem) podszed³ do zas³ony i po jego powrocie zosta³em przez ¿andarma odprowadzony do sali wiêziennej.(str. 54)

To¿  to zakrawa na kolejn± g³upotê a ca³a historia nadaje siê pod rozstrzygniêcie WSS. ¦wiadek znaj±c osobi¶cie gestapowca Doppke, który czêsto widywa³ go spaceruj±cego wieczorami z Mirkiem, bêd±c jednocze¶nie ¿o³nierzem ZWZ, nikomu o tym nie melduje. Chyba, ¿e Autor publikacji cytuje fragmenty i nie informuje nas o tym. No to ju¿ wiem sk±d siê bierze u niektórych przekonanie, ¿e AK to byli imbecyle.

Ca³± publikacjê powinno wg mnie rozpatrywaæ siê ³±cznie z innym tekstem Juliusza Ulasa Urbañskiego opublikowanym w tomiku „Tajemnice okupacji” i zatytu³owanym „Napad”.
A w³a¶ciwie chodzi o ostatnie zdania tego tekstu i kopiê listu opublikowanego chyba jako memento.

Po opublikowaniu w 1998 r. w³asnej pracy pt. Pacyfikacja Le¿ajska w dniu 28 maja 1943 r. otrzyma³am bogat± w tre¶ci (podkr. Plumer) korespondencjê, w niej miêdzy innymi list od p. Stanis³awa Sz. z Krakowa(str. 22)

Có¿ mamy w tym „bogatym w tre¶ci” li¶cie Stanis³aw Sz.? Po gratulacjach dla Autora „Pacyfikacji Le¿ajska” Pan Sz. stwierdza ni mniej ni wiêcej, ¿e o Mirku dowiedzia³ siê dopiero z publikacji Ulasa (sic!) a patrz±c na datê listu by³ to ju¿ XXI wiek. Ale „najciekawsze” nastêpuje w dalszej czê¶ci listu. Sz. przedstawia swój punkt widzenia na sprawy ogólnie nazwane konspiracj±. List ten móg³by byæ wzorcowym memoria³em czasów stalinowskich. Padaj± ciê¿kie zarzuty, obra¼liwe s³owa, oskar¿enia o ciasnotê umys³ow± itp. Mam wra¿enie, ¿e autor tego listu wykaza³ siê wszystkimi cechami, które zarzuci³ przywódcom Polskiego Pañstwa Podziemnego. Oto kilka przyk³adów:

Nazywam ca³± konspiracjê polsk± czasu wojny Trzeci±  Okupacj± czyli ciosem w naród na równi  z ka¿d± z dwu Okupacji…
…uwa¿am ich za zbrodniarzy wojennych.

St±d ju¿ wiadomo jak mo¿na usprawiedliwiæ tzw. „mordy s±dowe” na BOHATERACH walki podziemnej w okresie 1944 - 1956. Dekownik, który nie wychyla³ siê w czasie okupacji nazywa ich zbrodniarzami wojennymi a zbrodniarzy nale¿y skazywaæ na ¶mieræ. Nieprawda¿? Zreszt± ten „odwa¿ny” cz³owiek wprost okre¶la swoje pogl±dy (jak¿e ³atwo byæ odwa¿nym w dzisiejszych czasach).

Konspiracja w  ogóle   jest absurdem.  Niedorzeczno¶ci±.   wystarczy  jednemu dobrze przycisn±æ  palce  w drzwiach i  ca³a le¿y,   k³adzie  siê  jak domino.   W¶ciekam siê,   ze  do dzi¶,  po tylu do¶wiadczeniach,  w  szko³ach dzieciom przedstawia siê apoteozê Konspiracji.

A pewnie po co nam tacy Bohaterowie. Przecie¿ jest wzorzec do na¶ladowania Pawka Morozow. Niech m³odzie¿ z niego czerpie natchnienie. Nawiasem mówi±c to obelga rzucona w twarz tym wszystkim, którzy przeszli ¶ledztwa w Gestapo i nie dali siê z³amaæ. Zreszt± autor listu niewiele wie o zasadach konspiracji skoro g³osi takie idiotyczne tezy.

Ca³a ta amatorska Armia Krajowa i  te  cymba³y w Londynie  nie  zdawa³y sobie  sprawy,   Â¿e  przeciwnikiem  jej   jest    wysoko wykwalifikowana i po niemiecku zorganizowana    Policja o nieograniczonych  ¶rodkach w pieni±dzach i wódce.(sic!).

Autor listu pisz±c takie rzeczy pokazuje jakim jest ignorantem, udowadnia swoj± „ciasnotê umys³ow±” i ciê¿ko nie nazwaæ go „imbecylem”, który nie przeczyta³ w ¿yciu niczego prócz sowieckiej propagandy czasu stalinowskiego.

Czy Autor publikacji zatytu³owanej „Pacyfikacja Le¿ajska 28 maja 1943 r.” publikuj±c list Pana Sz. z Krakowa w ten sposób chce spuentowaæ te tragiczne wydarzenia?

Ostatnio edytowany przez Plumer (2012-02-10 08:03:01)

Offline

 

#8 2012-02-05 16:45:09

 ksz

U¿ytkownik

SkÄ…d: i tu i tam
Zarejestrowany: 2009-04-24
Posty: 331
Punktów :   

Re: Pacyfikacja Le¿ajska

Uwagi bardzo merytoryczne, ale pod koniec trochê emocji, o ksi±¿ce JUU ju¿ dyskutowali¶my tu:
http://www.lezajskhistoria.pun.pl/viewtopic.php?id=29

Nie zamierzam nikogo broniæ, ale fajnie by by³o pohamowaæ emocje pisz±c np. tutaj

Plumer napisał:

Autor listu pisz±c takie rzeczy pokazuje jakim jest ignorantem, udowadnia swoj± „ciasnotê umys³ow±” i ciê¿ko nie nazwaæ go „imbecylem”, który nie przeczyta³ w ¿yciu niczego prócz sowieckiej propagandy czasu stalinowskiego.

bo o ile mi wiadomo to St.Szczêk http://aordycz.com/aord2/10489.html przeczyta³ trochê wiêcej ni¿ w/w publikacje, wszak ¿eby zostaæ in¿.arch. za komuny i to nie z awansu spo³ecznego i bez punktów za pochodzenie, a nawet z punktami ujemnymi, to trzeba by³o sporo wykuæ, co imbecylom i osobom o ciasnych umys³ach siê nie zdarza.
Ka¿dy ora³ jak móg³.

Offline

 

#9 2012-02-05 18:03:29

Plumer

U¿ytkownik

Zarejestrowany: 2011-07-07
Posty: 99
Punktów :   

Re: Pacyfikacja Le¿ajska

ksz napisał:

Uwagi bardzo merytoryczne, ale pod koniec trochê emocji, o ksi±¿ce JUU ju¿ dyskutowali¶my tu:
http://www.lezajskhistoria.pun.pl/viewtopic.php?id=29

Nie zamierzam nikogo broniæ, ale fajnie by by³o pohamowaæ emocje

bo o ile mi wiadomo to St.Szczêk http://aordycz.com/aord2/10489.html przeczyta³ trochê wiêcej ni¿ w/w publikacje, wszak ¿eby zostaæ in¿.arch. za komuny i to nie z awansu spo³ecznego i bez punktów za pochodzenie, a nawet z punktami ujemnymi, to trzeba by³o sporo wykuæ, co imbecylom i osobom o ciasnych umys³ach siê nie zdarza.
Ka¿dy ora³ jak móg³.

Na forum jestem obecny stosunkowo krótko wiêc nie zna³em dok³adnie wcze¶niejszych dyskusji. Pewnie by³y w innym po¶cie. A z niektórymi publikacjami JUU mia³em okazjê zapoznaæ siê w ca³o¶ci dopiero niedawno.

Rzeczywi¶cie trochê mnie ponios³o w przysz³o¶ci postaram siê pisaæ na forum mniej emocjonalnie, jednak...

Po pierwsze nie wiedzia³em o kogo chodzi gdy¿ w publikacji JUU napisano Pan Sz. z Krakowa i nie przekopa³em ca³ego forum by siê dowiedzieæ kto siê kryje pod tym inicja³em.

Po drugie nie by³o moim zamiarem negowanie czyjej¶ wiedzy zawodowej, ani te¿ negowanie oczytania w literaturze fachowej z zakresu architektury, budownictwa czy geologii a jedynie chodzi³o mi o wskazanie skutków wieloletniej propagandy komunistycznej, która skazi³a w sposób zupe³nie nieprawdopodobny umys³y obywateli tego kraju (nie wy³±czaj±c równie¿ i pisz±cego te s³owa).

Po trzecie id±c wskazanym wy¿ej tropem, ¿eby nie siêgaæ zbyt wysoko w hierarchii dowództwa AK, Rudolf Jaszowski by³ absolwentem AGH a przed wojn± by³a to elitarna uczelnia i ukoñczy³ j± z wyró¿nieniem.

Niemniej jednak je¶li kto¶ na tym forum czuje siê ura¿ony to przepraszam. Nie mia³em zamiaru nikogo obra¿aæ a co wiêcej bardzo sobie ceniê wysoki poziom uczestników tego forum jak i ogrom ciekawych informacji jakie s± tu publikowane.

Pozdrawiam

Ostatnio edytowany przez Plumer (2012-02-07 12:42:11)

Offline

 

#10 2012-02-08 21:36:48

burus

Nowy u¿ytkownik

Zarejestrowany: 2011-11-21
Posty: 7
Punktów :   

Re: Pacyfikacja Le¿ajska

ksz napisał:

Uwagi bardzo merytoryczne, ale pod koniec trochê emocji, o ksi±¿ce JUU ju¿ dyskutowali¶my tu:
http://www.lezajskhistoria.pun.pl/viewtopic.php?id=29

Nie zamierzam nikogo broniæ, ale fajnie by by³o pohamowaæ emocje pisz±c np. tutaj

Plumer napisał:

Autor listu pisz±c takie rzeczy pokazuje jakim jest ignorantem, udowadnia swoj± „ciasnotê umys³ow±” i ciê¿ko nie nazwaæ go „imbecylem”, który nie przeczyta³ w ¿yciu niczego prócz sowieckiej propagandy czasu stalinowskiego.

bo o ile mi wiadomo to St.Szczêk http://aordycz.com/aord2/10489.html przeczyta³ trochê wiêcej ni¿ w/w publikacje, wszak ¿eby zostaæ in¿.arch. za komuny i to nie z awansu spo³ecznego i bez punktów za pochodzenie, a nawet z punktami ujemnymi, to trzeba by³o sporo wykuæ, co imbecylom i osobom o ciasnych umys³ach siê nie zdarza.
Ka¿dy ora³ jak móg³.

Albo nie¼le "lizaæ"(tj. wykazywaæ siê). Mo¿e to sugerowaæ jakimi powodami kieruje/kierowa³ siê Pan Sz. podczas formu³owania tych przytaczanych powy¿ej opinii.

Ostatnio edytowany przez burus (2012-02-08 21:37:26)

Offline

 

#11 2012-02-09 01:41:33

 ksz

U¿ytkownik

SkÄ…d: i tu i tam
Zarejestrowany: 2009-04-24
Posty: 331
Punktów :   

Re: Pacyfikacja Le¿ajska

burus napisał:

ksz napisał:

Uwagi bardzo merytoryczne, ale pod koniec trochê emocji, o ksi±¿ce JUU ju¿ dyskutowali¶my tu:
http://www.lezajskhistoria.pun.pl/viewtopic.php?id=29

Nie zamierzam nikogo broniæ, ale fajnie by by³o pohamowaæ emocje pisz±c np. tutaj

Plumer napisał:

Autor listu pisz±c takie rzeczy pokazuje jakim jest ignorantem, udowadnia swoj± „ciasnotê umys³ow±” i ciê¿ko nie nazwaæ go „imbecylem”, który nie przeczyta³ w ¿yciu niczego prócz sowieckiej propagandy czasu stalinowskiego.

bo o ile mi wiadomo to St.Szczêk http://aordycz.com/aord2/10489.html przeczyta³ trochê wiêcej ni¿ w/w publikacje, wszak ¿eby zostaæ in¿.arch. za komuny i to nie z awansu spo³ecznego i bez punktów za pochodzenie, a nawet z punktami ujemnymi, to trzeba by³o sporo wykuæ, co imbecylom i osobom o ciasnych umys³ach siê nie zdarza.
Ka¿dy ora³ jak móg³.

Albo nie¼le "lizaæ"(tj. wykazywaæ siê). Mo¿e to sugerowaæ jakimi powodami kieruje/kierowa³ siê Pan Sz. podczas formu³owania tych przytaczanych powy¿ej opinii.

Raczej kierowa³ siê, bo od bodaj¿e 2000 r. nie ¿yje. Nie wiem jakimi powodami, pewnie takie powzi±³ jako stary dziadek ze swej ¿yciowej autopsji wynurzenia, które przes³a³ do JUU w prywatnym li¶cie. Nie s±dzê by mia³by siê przed kimkolwiek w ten sposób wykazywaæ, bo chyba nie przed adresatem listu

Offline

 

#12 2015-11-11 13:42:20

genek72

Administrator

7248598
Zarejestrowany: 2009-04-18
Posty: 1137
Punktów :   

Re: Pacyfikacja Le¿ajska

Jeszcze jeden malutki szczegó³ dotycz±cy art. p. Ulasa - Podany w wykazie Franciszek Wikiera nie ur. siê 10 czerwca 1905 r., ale 15 lipca 1911 r. (data podana w ks. cmentarnej jest równie¿ b³êdna). Co bardziej tragiczne jego ¿ona Maria, by³a w ci±¿y. Ju¿ po jego ¶mierci ur. siê w listopadzie Stanis³aw Wikiera
Pozdrawiam
genek

Offline

 
stat4u

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi

[ Generated in 0.079 seconds, 7 queries executed ]


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.natalialesz-forum.pun.pl www.dcforum.pun.pl www.angelsofdeathguild.pun.pl www.gv.pun.pl www.bakugany.pun.pl