Ursi - 2014-02-19 18:47:55 |
Jest mi niezmiernie miło mogąc poinformować, że właśnie ukazała się już moja nowa książka.
Jest to opracowanie korespondencji czterech braci z Gillershofu koło Leżajska. Niewielką część zbioru opublikowano w 2009 r. w pracy zbiorowej „Leżajskie drogi do niepodległości”, która — jak mi wiadomo — rozeszła się bardzo szybko i jest praktycznie niedostępna.
Władysław, Stefan, Piotr i Jan trafili do jarosławskich 90. Pułku Piechoty i 34. Pułku Piechoty Landwery.
Przywołam fragment przedmowy, którą napisał dr hab. Michał Baczkowski, prof. UJ:
Sławomir Kułacz podjął się trudnego zadania opracowania i opublikowania korespondencji rodziny Lejów spod Leżajska z czasu ich służby w c. k. armii oraz w niewoli rosyjskiej. Jego bohaterami są przedstawicielami nieźle wykształconej i dość zamożnej rodziny chłopskiej (Jan Leja występuje jako jednoroczny ochotnik, a więc po zdanym egzaminie maturalnym).[...] Widać, że piszący, tak żołnierze, jak i ich rodzina, byli zaznajomieni z nowinkami technicznymi, o czym świadczą m. in. wzmianki o telefonie, czy też nalegania matki, by służący w wojsku syn wysyłał do domu telegramy. Z tekstu pierwszych kartek widać wyraźnie, że zmobilizowani żołnierze wierzyli, że wojna będzie krótkotrwała. Stąd też wynikało ich zainteresowanie przebiegiem prac polowych, rekwizycjami koni przez wojsko w rodzinnej wsi itp. Treść korespondencji początkowych tygodni wojny wskazuje na optymizm panujący wśród żołnierzy oraz na nie najgorsze zaopatrzenie w żywność i sprzęt. W rezultacie dominujące było przekonanie o rychłym zwycięstwie. W miarę przedłużania się wojny te naiwne nieco złudzenia powoli zanikły, co w samej korespondencji znajduje swoje odbicie w postaci krótkich komunikatów dotyczących jedynie stanu zdrowia oraz losu najbliższych. [...] Pomimo wszystkich ograniczeń związanych z analizowaniem korespondencji wojskowej, publikacja treści kartek pocztowych rodziny Lejów jest interesującym przyczynkiem do dziejów Polaków w mundurach armii zaborczych podczas I wojny światowej. Nie dowiadujemy się z niej, rzecz jasna, o wielkich wydarzeniach historii, tylko o problemach dotyczących mieszkańców galicyjskiej wsi w realiach Wielkiej Wojny. Ta mikrohistoria jest wszakże w wielu aspektach ciekawsza od publikacji kolejnych pamiętników ważnych niegdyś, a obecnie zapomnianych, mężów stanu. Niewątpliwie najważniejszym wnioskiem wynikającym z lektury będzie fakt, że wśród galicyjskich mieszkańców wsi były osoby, które nie tylko swobodnie władały piórem, ale także potrafiły przelać na papier swoje doświadczenia z lat Wielkiej Wojny. Publikowana korespondencja jest ważnym przyczynkiem do historii elit wiejskich lat 1914–1918, jej mentalności i sposobu postrzegania świata. Na przykładzie rodziny Lejów możemy poznać, w jaki sposób to środowisko przeżywało wydarzenia Wielkiej Wojny.
Okładka:
Spis treści:
Okładka: miękka, matowa Papier: kredowy 90g Kolor: całość Ilustracje: ponad 160 + 3 mapy
Skład i opracowanie typograficzne wykonał Tomasz Idzikowski.
Obecnie jestem posiadaczem i dysponentem całości nakładu. Osoby zainteresowane otrzymaniem omówionej książki proszę o kontakt: slawomir.kulacz@gmail.com
Z życzliwym pozdrowieniem, SK
|
Ursi - 2014-08-28 08:39:21 |
Serdecznie zapraszam na spotkania promujące książkę:
5 września – Przemyśl, I LO im. J. Słowackiego, godz. 9.00 6 września – Sanok, Zamek, Sala Gobelinowa, godz. 14.00 10 września – Leżajsk, Biblioteka Publiczna, sala reprezentacyjna, godz. 17.00
|
genek72 - 2014-09-10 20:45:00 |
Moich kilka uwag do książki. Jest kilka błędów dotyczących rodziny Lejów (str. 7) 1) Jan urodził się dzień później tj 29 pażdziernika 1888 r http://www.szukajwarchiwach.pl/59/1272/ … eR_VPUFnEg 2) Antonina ur. się 1 czerwca 1890 r. http://www.szukajwarchiwach.pl/59/1272/ … 4l-9LFP65A 3) Piotr ur. się 29 czerwca http://www.szukajwarchiwach.pl/59/1272/ … -OMUjZCfmA 4) nie licząc dzieci zmarłych mieli jeszcze jedną córkę - najstarszą (wg moich informacji) Genowefę ur. w Zołynii 24 grudnia 1880 r. W 1904 r. wzięła ślub z Jakubem KApelem z kolonii Burgau koło Lubaczowa. Na zdjęciu ze strony36 (prawym) stojący z tyłu po lewej stronie to chyba Jan Leja Na tym zdjęciu pewnie jest błędna data bo już wtedy nie żył. A siedzący to może Michał Kuczek ? Pozdrawiam genek
|
Ursi - 2014-09-11 19:29:03 |
Podawałem według danych otrzymanych od B. Rupa (on z kolei spisywał z akt parafialnych). Datę ur. Piotra podawałeś mi sam... A Genowefa nie pojawia się chyba nigdzie w korespondencji...
genek72 napisał:Na zdjęciu ze strony36 (prawym) stojący z tyłu po lewej stronie to chyba Jan Leja
Wątpię, bo zdjęcie jest z 1915 r., a wtedy Jan był jeszcze cywilem. Zresztą miałby już jakieś dystynkcje.,
genek72 napisał:Na tym zdjęciu pewnie jest błędna data bo już wtedy nie żył.
Ale to nie do mnie uwagi, bo to nie moja książka! :-) Zresztą tłumaczyłem wczoraj, że fotka ta, powszechnie uważana za ostatnią fotkę Jana, nie może go przedstawiać, bo nie zgadza się stopień i obecność medali.
genek72 napisał:A siedzący to może Michał Kuczek ?
Tak, to Michał, mój błąd.
PS Proszę o pomoc w rozprowadzeniu nakładu – kiedy się wyczerpie, światło ujrzy wydanie II, poprawione i uzupełnione.
|
Ursi - 2014-09-15 13:13:26 |
Miło mi poinformować, że książka jest od dziś do kupienia w księgarni NOVA w Leżajsku (ul. Mickiewicza 16).
|
aord - 2014-09-16 20:48:35 |
Zdjęcia ze spotkania https://picasaweb.google.com/1153628627 … directlink
Film ze spotkania https://www.youtube.com/watch?v=V15bQjghl_g
|
Ursi - 2014-10-14 14:33:12 |
Jest ktoś w stanie ustalić datę urodzin Zofii Lejowej?
Potrzebowałbym jeszcze datę ślubu Marianny z Michałem Kuczkiem.
A już zupełną bombą byłoby znalezienie daty śmierci Jana, męża Zofii.
|
genek72 - 2014-10-14 19:13:04 |
Ursi napisał:Potrzebowałbym jeszcze datę ślubu Marianny z Michałem Kuczkiem.
27 listopada 1907 r w Giedlarowej. Jan Leja już wtedy nie żył, ale żył w lipcu 1904 r.kiedy to najstarsza jego córka Genowefa wychodziła za Jakuba Kapel. Pozdrawiam genek
|
Ursi - 2014-10-16 18:10:52 |
Dzięki!
Cholera, z tą Gienią to niezła zagadka, bo ani słowem się o niej nie zająknęli w zachowanej korespondencji...
Nie zastanawia Cię ta rozbieżność między datami urodzin w różnych źródłach? Zawsze ten jeden dzień! B. Rup spisywał z akt giedlarowskich, Ty z żołyńskich... To samo z Tupajem! Rydel podaje jeden dzień, Ty znalazłeś dzień wcześniejszą datę. O co chodzi?
|
genek72 - 2014-10-16 19:09:22 |
Czasami ludzie mylą urodziny z chrztem
|
Ursi - 2014-10-17 08:59:10 |
No ale jak? Skąd bierze się wcześniejsza data? W Lejach zwykle podawałeś mi dzień późniejszą, a domyślam się, że brałeś to z księgo narodzin. Chrzest dzień przed urodzeniem? Po drugie -- czy tak wiele dzieci chrzczono już na drugi dzień? Myślałem, że śpieszono się w przypadku chorowitych...
|
Ursi - 2015-05-28 13:06:13 |
Uwaga!
W związku z tym, że czeka mnie przeprowadzka, a jeszcze trochę egzemplarzy zostało, zaczynam wyprzedaż: do końca maja „Wojskowa i wojenna...” kosztuje 10 zł! Przesyła gratis!
Zapraszam do kontaktu: slawomir.kulacz@gmail.com ! :lol:
|